w domu

ja nawet nie licze ile tego cholerstwa utłuke, cieszyłem się tylko jak deszcz przyszedł bo przynajmniej przestało to dziadostwo latać. Z pamiętnika informatyka: - 'Wracam do domu, patrzę, żona leży w łóżku z jakimś obcym mężczyzną. A oczy u nich jakieś takie chytre... Rzucam się do komputera - faktycznie, zmienili hasło!'

a ja muszę poganiać czasami trochę po domu jak ucieka z talerza Zmieniony przez - Saddath w dniu 2009-07-31 23:04:43

[...] sen ostatnip,bo swego czasu miałem tak jak Ty mało czasu zarówno na sen,jak i na wszystko.Teraz zwolniłem tempo,bo lata już nie te QUEBLO tak pytałem,bo opis na GG się nie zmienił... Generalnie teraz jak nie muszę,to się nie ruszam z domu,czasem z psem na spacer,czasem do sklepu i na treningi.w taką pogodę mógłbym długo sie regenerować...

[...] od 2 lat może nie zarabiam dużo, ale za to mam za***istą ekipę w pracy :) do tego nikt nikogo nie goni, jest szacunek, zero chamstwa i pod******lania. I mogę zająć się innymi ważnymi sprawami :) Kasa to jednak nie wszystko. Lepiej mniej zarabiać, ale mieć satysfakcję z wykonywanej pracy niż, mieć co rano niechęć przed wyjściem z domu do pracy :)

[...] to jeden z najlepszych tłuszczy do smażenia. Jezeli dodam 20g do smażenia kury jaką ilość wliczyć do bilansu kalorycznego? 3. Kończę trening o godzinie 14 zanim dojadę do domu i odgrzeję następny posiłek mija około 40-50 min. Czy to dobry pomysł abym bezpośrednio po treningu wypił isolat białka i zjadł 35g suszonych fig? Jeśli tak to czy [...]

nie tak dawno miałam zeskanować dokumenty taty, wzięłam całą książeczkę miał tam wszystko... wróciłam szybciutko do domu po godzinie mama pyta gdzie dałam dokumenty... a ja, że pewnie tam gdzie były :-] a tu zonk... przez 6 godzin ich szukaliśmy w drodze ze sklepu, pytaliśmy ludzi, tam było prawko, dowód, karta do bankowatu, karta emerycka i [...]

Gdyby nie to, że Seba okazał się na tyle sympatyczny że mnie na słoninkę na kaca zapraszał to w ogóle by nic ze mnie nie zostało %-) bo moje dziewczyny to żrą jak wróble - póki czegoś do domu nie przyniosłam, a jak już przyniosłam to mi kur.wiszony zjadały %-) Zapyerdalam przecież, nie krzycz na mnie :-(

a co ja zrobię, jak podstępne żeberka zrobią się zimne, jak u tej pani Joasi z super expresu? i się rozwiodę i do domu pojadę? Co? Z rodzicami będę spała, żeby mi ciepło było \-) Zmieniony przez - kitttie w dniu 2012-10-18 21:01:44

i bedzie j3bało w całym domu%-)

Pani Dorota ukisiła kapustę. I ty możesz zostać bohaterem w swoim domu %-)

k***a, ten kraj mnie zabija - będąc w Szczecinie lepiej wyglądałam po 2 butelkach wina, balatach do 5 i 3 godzinach snu niż tutaj będąc wyspaną i nie pijącą. Chcę do domu Już %-)

Bry. Pyerdolona Skandynawia. Wyszłam wczoraj koło 1 z domu, miałam wrócić zaraz - wróciłam po 19. Poszłam w samym swetrze wychodziłam było 5 stopni jak wracałam było już 0 - do tego zmokłam jak nieboskie stworzenie. Nietrudno się domyślić że już jestem zasmarkana. Jak nie urok to sraczka.

I od razu możemy sobie obciąć co, która do domu przyprowadza %-) Ocenić, popatrzeć, podyskutować %-) Raźniej nam :-D Zmieniony przez - kitttie w dniu 2012-10-23 09:35:43

no w kupie raźniej ale nie a moim domu :-P mojemu zdarzało się zakładać dwie różne skarpetki ale butów jeszcze nie %-)

ja tak właśnie się doigrałem, bo byłem lekko podziębiony i miałem w planie trening pleców.. dowaliłem ostro i pozamiatało mnie na tydzień z domu nie wychodziłem, trzeba umieć powiedzieć STOP

generalnie w moim magicznym domu panuje właśnie rozkoszne +32stC czasoprzestrzeń mi się zagina ;-) owinąć ... żeby dłużej świeże... ale ja za szybko je jem, żeby miały się doczekać zestarzenia :P

I do komarów Komarów ja mam wylęgarnię 300 m od domu. Wieczorem spacer z psem to szybki trucht w tę i nazad.

Ja lubiłam liceum, szczególnie klase maturalna, bo sie wyprowadzilam wtedy z domu, mieszkałam sama bez telewizora i komputera. Pochłonełam wtedy tony książek, nauczyłam sie więcej niż w poprzednie 2 lata liceum :-)

powodzenia mogę życzyć. I trochę zazdrościć. Ja się z domu wyniosłam i od razu do roboty + studia dzienne bo jednak rodzice nie byli w stanie pomóc, tu raczej odwrotnie :)

ale nauczyło mnie to sporo i choćbym pływała w pieniądzach to jak będzie bachor i wyfrunie z domu (spróbowałby nie wyfrunąć) to niech se radzi, życia się nauczy :)